• Po co ja się tego uczę?!

        • Po co ja się tego uczę? Do czego będzie mi to potrzebne? Takie pytania niejednokrotnie zadają uczniowie na lekcjach nie tylko nauczycielom, ale również rodzicom. Właściwa odpowiedź na tak postawione pytanie jest ważna szczególnie w przypadku matematyki, która wielu uczniom sprawia trudności. Odpowiedź, która pokazuje matematykę w otoczeniu, w życiu codziennym, to zadanie dla nauczycieli i rodziców. Nie sugerujmy uczniom, że jest to przedmiot nie do nauczenia, a wiedza i umiejętności są „kosmiczne”. Umiejętność poprawiania własnych błędów, wyciąganie wniosków z porażek, pozwolą nauczyć się uczyć, pozwolą na doskonalenie umiejętności, wzmacniają poczucie własnej wartości. 

          Wróćmy do pytania: „Po co ja się tego uczę?!” Matematyka w naszym życiu jest stale obecna. Etykieta na towarach zakupionych w sklepie informuje nas o składzie procentowym produktu, wartości energetycznej, dacie przydatności do spożycia (obliczenia procentowe, kalendarz). Wszechobecne promocje – obniżki, ostatnio inflacja – podwyżki, różnorakie podatki  to wszystko obliczenia procentowe. Planowanie zakupów, planowanie budżetu to kalkulowanie czy wystarczy czy też nie – szacowanie wyników podstawowych działań.

          Idźmy krok dalej, planujemy odnowić mieszkanie, czeka nas wizyta w sklepie budowlanym. Tutaj odpowiadamy sobie na pytania ile farby należy zakupić, ile metrów kwadratowych płytek czy  parkietu, jaka długość deski jest potrzebna na wykonanie daszku na domku na drzewie dla dziecka lub ile siatki potrzeba na ogrodzenie działki. Przydadzą się umiejętności obliczania  pola powierzchni wielokątów, obliczanie obwodów figur, a nawet twierdzenie Pitagorasa.

          Czy zwykła podróż samochodem to też matematyka? Oczywiście! Obliczamy średnią prędkość podróży, średnie spalanie paliwa i wreszcie ile czasu potrzebujemy na przejechanie określonej długości trasy – przeliczanie jednostek, czas.

          A gotowanie, pieczenie ciast? Ileż tutaj jest matematyki! Na początek obliczanie kosztów zakupu składników, potem przeliczanie proporcji -  przygotowanie określonej ilości gotowego produktu. Odmierzanie towaru – przeliczanie jednostek masy. Długość gotowania lub pieczenia – zegar, przeliczanie jednostek czasu. 

          Rozgrywki sportowe nie obędą się bez matematyki: mierzenie czasu biegaczom, mierzenie długości czy wysokości skoku, długości rzutu. Niejednokrotnie matematyka decydowała o awansie drużyny do kolejnej tury rozgrywek: stosunek bramek zdobytych do bramek straconych – kalkulowanie ile bramek musi drużyna zdobyć żeby awansować . A prostopadłe podanie do piłkarza? Trzeba wiedzieć jak kopnąć, aby było prostopadłe!

          Matematyka to również numeracja domów na ulicy lub osiedlu. Matematyka to analiza wielu wykresów pogodowych, rozkładu jazdy pociągów, autobusów, diagramów pokazujących sprzedaż produktu.

          Spacer po okolicy jest doskonałą okazja do wspólnego spędzania czasu, ale też doobserwacji przyrody…ile symetrii wokoło, ileż wielokątów. Kwiaty, owoce, muszle, motyle, śnieżynki– wszystko można opisać za pomocą matematyki.

          Dobra odpowiedź na pytanie „Po co ja się tego uczę?” pokażeobecność matematyki w naszym życiu, pokaże, że to nie jest abstrakcja czy jakiś „kosmos”! Świadomość, że na naukę, a już na pewno na przyjaźń z matematyką, nigdy nie jest  za późno jest ważna dla dalszej kariery ucznia. I chyba trzeba zgodzić się ze stwierdzeniem: „Matematyka jest jak kurz, jest wszędzie i już!”

          mgr Dorota Koczar