• Karać czy nagradzać? część I

        • Karanie i nagradzanie to powszechnie znane metody wychowawcze. Czy lepiej karać, czy nagradzać? A może unikać obu metod wychowawczych? Od dłuższego już czasu podkreśla się, że chwalenie i nagradzanie jest znacznie ważniejsze niż karanie. Pojawiają się również głosy, że karanie i nagradzanie to tak naprawdę dwie strony tego samego medalu, i rzeczywiście – z punktu widzenia psychologii kara i nagroda działają według tego samego mechanizmu. Wielu rodziców i nauczycieli nie wyobraża sobie jednak wychowania bez nich, obawiając się bardziej „wychowania bezstresowego”, czyli takiego, w którym dziecku wszystko wolno.

                      Stosowanie samych nagród jest niemożliwe. Prędzej czy później dziecko zrobi przecież coś zasługującego na dezaprobatę, powinno zatem doświadczyć stanu związanego z groźbą kary. Nawet jeśli będziemy chować dziecko pod kloszem i oszczędzać mu takich przeżyć, w którymś momencie samo życie zrobi to za nas. Stosowanie tylko kar to jednak wielki błąd. Ciągła krytyka sprawi, że dziecko przestanie wierzyć we własne siły, stanie się nieśmiałe i pełne kompleksów. Ponadto lęk przed karą może spowodować nerwicę, a także chęć szukania ciepła poza rodzinnym domem. Jeśli w naszej rodzinie dominuje nagradzanie, a kary stosowane są sporadycznie - możemy sobie pogratulować. Jeśli kary i nagrody stosowane są tak samo często - to jeszcze nie najgorzej, choć warto by zmienić proporcje na korzyść nagradzania. Jeśli jednak kara zdecydowanie dominuje - to czas na wprowadzenie zmian.

          Jak stosować obie metody, by przynosiły jak najlepsze efekty?

          Nagradzanie powinno dominować w naszym postępowaniu z dzieckiem i starajmy się trzymać tej zasady. Najlepiej nie dopuścić do tego, by dziecko zasłużyło na karę. Jak to osiągnąć?

          • chwaląc dziecko (pochwała jest formą nagrody)
          • drugi sposób polega na oddziaływaniu na wyobraźnię. Rozmawiamy z dzieckiem o wymyślonej sytuacji i mówimy, jakie zachowanie jest dobre, a jakie złe, i dlaczego
          • znakomite rezultaty daje też wspólne oglądanie filmów z tzw. kina familijnego i omawianie postaw i zachowań bohaterów
          • przed ukaraniem powinno pojawić się ostrzeżenie. W ten sposób damy dziecku czas na poprawę zachowania i uniknięcie kary

          Powiedzmy dziecku, czego oczekujemy i w jaki sposób może zasłużyć na nagrodę. Niech ma szansę podjąć decyzję, czy chce o nią walczyć, czy nie.

          I nagroda, i kara powinna dotyczyć tylko zachowania, a nie osobowości dziecka.

          Jeśli Jasiu - mimo naszych upomnień - wciąż hałasował przy stole, możemy go ukarać za to, że hałasował, ale nie możemy powiedzieć mu, że został ukarany, "bo jest niegrzeczny".

          Karząc lub nagradzając dziecko, nie porównujmy go z innymi.

          Wyznaczamy karę, ponieważ Maja zachowała się źle, a nie dlatego, że zachowała się gorzej niż Kaja. Podobnie jest z nagradzaniem. Pochwalamy zachowanie dziecka, ponieważ jest dobre, a nie dlatego, że jest lepsze od czyjegoś. Ciągłe porównywanie odbiera każdemu człowiekowi poczucie własnej wartości i powoduje huśtawkę nastrojów.

          Kara zapowiedziana musi być nieuchronna.

          Często rodzice straszą karą, ale kończy się tylko na groźbach. Uważają, że mówiąc dziecku, co je czeka, już zrobili swoje. Po pewnym czasie dzieci przestają reagować, bo przekonują się, że to tylko niegroźne gadanie. Tak więc - choć powinniśmy ograniczać kary - jeśli już ostrzegamy dziecko, a ono nie posłucha, musimy karę wymierzyć. Bardzo ważna jest konsekwencja w wymierzaniu kary.

          Zastosowanie kary jest łatwe, wymyślenie jej nie zabiera wiele czasu Często skutkuje sama zapowiedź ukarania. Zazwyczaj od razu daje efekt - dziecko przestaje robić to, czego mu nie wolno. Trzeba jednak uważać - tworzy zachowania nietrwałe (dziecko jest grzeczne tylko wtedy, kiedy boi się, że zostanie przyłapane). Zastosowana kara uczy, czego nie robić, ale nie uczy, czym to złe zachowanie zastąpić.  Zastosowana jako jedyny środek wychowawczy może być powodem stresu dziecka i obniży jego samoocenę - szczególnie jeśli jest wymierzana w sposób publiczny. Pogarsza kontakty dziecka z rodzicami.

          Nagroda zaś tworzy zmiany pozytywne i trwałe - dziecko postępuje dobrze także wtedy, gdy nikt go nie widzi. Uczy właściwych zachowań. Nagradzanie podnosi samoocenę – szczególnie jeśli dziecko doświadcza jej publicznie. Jest przyjemnością dla obu stron: rodziców i dzieci. Często sama jej zapowiedź pobudza dziecko do dobrego zachowania. Poprawia kontakty dziecka z rodzicami. Niestety nagroda jest trudniejsza do zastosowania. Wymaga od rodziców pomysłowości i czasu.

          Pamiętajmy, że wyzwiska, obelgi i kary fizyczne nie są skutecznymi metodami wychowawczymi i mogą nieść za sobą wiele negatywnych konsekwencji. Tego typu karanie dziecka powoduje oddalenie się od rodzica i dodatkowo uczą przemocy i agresji.

                      Podsumowując - karać czy nagradzać? Każdy dokona stosownej dla siebie autorefleksji. A może jednak jest inny sposób – wychowanie bez kar i nagród? O tym następnym razem.

           

          mgr Agnieszka Czernecka

          pedagog szkolny i specjalny

           

          Bibliografia:

          T. Gordon „Wychowanie bez porażek czyli trening skutecznego rodzica” PAX Warszawa, 2015

          J. Maciaszek „Nagroda i kara w wychowaniu” IW CRZZ Warszawa, 1975

          I. Jundziłł „Nagrody i kary w wychowaniu” NK Warszawa 1986